Tragedia wycieczkowca na morzu Śródziemnym
Data: 2012-01-14 09:05:59
Żródło: rejsuj.pl
Od 3-do 8 osób zabitych, wielu rannych, trwa ewakuacja ponad 4000 pasażerów i załogi ze statku wycieczkowego Costa Concordia, który osiadł na mieliźnie u wybrzeży Włoch. Statek przechylił się i zaczął nabierać wody.
Statek Costa Concordia to typowy statek wycieczkowy o długości 290 metrów, pływający po morzu Śródziemnym.
Do awarii doszło dwie godziny po wypłynięciu ogromnego statku z portu Civitavecchia niedaleko Rzymu w drodze do Savony w Ligurii w odległości niecałej mili od lądu.
Jak relacjonują pasażerowie:
W czasie kolacji usłyszeliśmy hałas, po którym zgasło światło. Początkowo wyjaśniano, że to awaria prądu. Ale następnie statek przechylił się, zaś ludzie wystraszyli widząc, że talerze spadają ze stołów. Wkrótce potem okazało się, że wszyscy muszą opuścić pokład. - To były sceny jak z Titanica. W czasie ewakuacji słychać było krzyki i płacz.
Statek zaczął nabierać wody i przechylił się o 20 stopni - wynika z komunikatu straży przybrzeżnej.
Do tej pory nie ma oficjalnego potwierdzenia liczby ofiar śmiertelnych. Według różnych źródeł, śmierć poniosło od trzech do ośmiu osób. Część z nich to pasażerowie którzy w panice wyskakiwali do wody gdzie dostali hipotermii. Świadkowie podają, że 70-letnia pasażerka, która wypadła z szalupy do wody, zmarła w następstwie wychłodzenia organizmu.
W ewakuacji pasażerów uczestniczyły statki straży, śmigłowce, a także inne jednostki, m.in. kursujące tamtędy promy. Nurkowie poszukują ludzi w przedziałach które zostały zalane wodą.
Część pasażerów jest już w drodze na rzymskie lotnisko Fiumicino, skąd powrócą do domów. W porcie czeka na pozostałych sto karetek pogotowia i 150 autokarów.
Przyczyna awarii nie jest jeszce znana ale z pewnościa zostanie wyjaśniona