Rejsuj.pl jest społecznością skupiającą żeglarzy. Zapoznaj się z doświadczeniem żeglarskim swoich znajomych, obejrzyj zdjęcia i wideo z rejsów.
Rejsuj.pl to także największa multimedialna baza danych o jachtach.
Zaplanuj z Rejsuj.pl kolejny sezon i umów się na rejs ze znajomymi!

Twoja przeglądarka jest bardzo stara i wymaga uaktualnienia!


Załoga portalu Rejsuj.pl rekomenduje aktualizację Internet Explorera do najnowszej wersji.

Tragedia "Rzeszowiaka" na Morzu Norweskim

Data:  2012-09-07 14:39:35
Ocena:
  Żródło: internet
Podczas rejsu polskiego jachtu s/y "Rzeszowiak" z Rejkiawiku do Edynburga doszło do tragicznego w skutkach wypadku – nie żyje jeden z dziesięciu członków załogi. Około 75 mil morskich od wybrzeża Wysp Owczych jacht przewróciła 14-metrowa fala, łamiąc maszt.
Około godziny 8 rano we wtorkowy poranek, załoga jachtu s/y „Rzeszowiak” wysłała sygnał SOS, chwilę po tym jak jacht przewróciła 14-metrowa fala łamiąc niewiele dłuższy bo 16-metrowy bezanmaszt. Podczas zdarzenia sternik a zarazem zastępca kapitana – Lech Machniak prawdopodobnie został uderzony masztem, tracąc przytomność. Pięć osób z załogi zostało oddelegowanych do przeprowadzania akcji reanimacyjnej. Jacht przez wiele godzin dryfował u wybrzeży Wysp Owczych. Akcję ratunkową uniemożliwiał silny sztorm i towarzyszące mu wysokie fale.

Przez wiele godzin ekipy ratunkowe - ze względu na sztorm - nie mogły dotrzeć do osób znajdujących się na jachcie. We wtorek około godziny 1830 duńskie służby ratownicze próbowały zabrać z jachtu nieprzytomnego członka załogi. Niestety fatalna pogoda uniemożliwiła przeprowadzenie akcji. Dopiero późnym wieczorem ratownikom udało się ewakuować już całą załogę, wśród której znajdowały się dwie ranne osoby.

Informację o śmierci jednego z członków załogi potwierdziła w specjalnym komunikacie opublikowanym na swojej stronie internetowej Ambasada Rzeczpospolitej Polskiej w Kopenhadze: "W porcie, o godz. 0945 dnia 05.09.2012 na pokład jednostki ratunkowej weszła policja i został wezwany lekarz. Posiadamy informację, że jedna z osób na pokładzie Brimil nie żyje".

„Do utraty masztu doszło podczas huraganu” – relacjonował kapitan jachtu Jan Malczewski dodając, że fale sięgały 14 metrów, a zdarzały się nawet wyższe. To właśnie uderzenie jednej z nich złamało maszt.
Był to rejs powrotny z wyprawy na Grenlandię. Podróż rozpoczęła się końcem maja w gdańskim porcie. Żeglarze płynęli przez Danię, Szkocję i Islandię. Na Wyspy Owcze „Rzeszowiak” dotarł w sierpniu. W drugiej połowie miesiąca, z Rejkiawiku już z nową załogą jacht wyruszył w rejs powrotny, celem dwutygodniowej wyprawy był Edynburg.

Członkowie załogi przebywają obecnie w mieście Torshavn na Wyspach Owczych. Podczas rejsu zginął sternik statku, uderzony przez złamany maszt. Kapitan Jan Malczewski będąc już na lądzie opowiedział szczegóły zdarzenia, do którego doszło – „Dopadła nas końcówka sztormu tropikalnego, właściwie huragan. Jedenastka, przy regularnych falach czternastometrowych, przyszła jedna większa, nad ranem. Wtedy właśnie za sterem był jego zastępca. W tym czasie jacht został odwrócony, złamał się maszt i uderzył sternika w głowę. Podjęta akcja reanimacyjna się nie udała. Mężczyzna zmarł. Właściwie to po pięciu, sześciu godzinach otrzymaliśmy dopiero asystę. Ze względu na panujące warunki helikopter ratunkowy nie mógł podejść bliżej do jachtu”.

Do podobnego wypadku doszło w 2005 roku na Morzu Bałtyckim. Ten sam statek utknął 40 mil od brzegu Helu. Zginęła wówczas jedna osoba, kapitan Stanisław Mytych. Wyremontowany „Rzeszowiak” zaczął pływać dwa lata później.

Zdjęcia

Zobacz ofertę rejsów na sezon
01
Gru
2024
Kryptowaluty
Kategoria: inne
Wrocław
15
Lis
2025
Labrador
Kategoria: szanty
Warszawa