"Gdańsk ratuje żaglowiec" - Zaruski w doku
Data: 2012-09-20 12:11:10
Autor: Krzysztof Dębski
W ostatnich dniach zakończyła się emocjonująca operacja dokowania jachtu. Gdańska Stocznia REMONTOWA SA jak zwykle stanęła na wysokości zadania i cała operacja przebiegła sprawnie i bezpiecznie.
Zaruski stanął w doku nr 1, który – jak głosi legenda – pamięta jeszcze niemieckie U-Boty. Jeśli tak jest w istocie, to i dok i Generał są niemal rówieśnikami .
Operacja dokowania jest ostatnią tak złożoną i angażującą spore siły techniczne akcją na Zaruskim. Planowana była od dawna, jako okazja do zamontowania ostatnich kluczowych elementów (jak nowa płetwa sterowa) oraz urządzeń (jak elementy systemu nawigacji i siłowni). Jest to też okazja do ostatniej przed oddaniem do eksploatacji, konserwacji zewnętrznej kadłuba. Chodzi głównie o usunięcie nadmiarów uszczelnienia, które zostało wypchnięte przez pęczniejące drewno poszycia, a także o pomalowanie ostatnich warstw farb i lakierów.
Po niemal roku nieruchomego postoju w wodzie, znaleźliśmy zewnętrzną powłokę kadłuba Zaruskiego w bardzo dobrej kondycji, a ekipa szlifierzy i malarzy od razu zabrała się do pracy.
Dokowanie potrwa jeszcze kilka dni jeśli dopisze pogoda.
Natomiast niespełna dwa tygodnie temu odbyło się chyba już ostatnie remontowe spotkanie z mediami w stoczni. Zaprezentowano wtedy ówczesny stan prac na Zaruskim - "Na pokładzie są już wszystkie nadbudówki, zejściówki, świetliki, okucia. Zamontowany jest już takielunek stały – wszystkie pozostałe drzewca wraz z bukszprytem, olinowaniem oraz blokami. Zaruski wygląda wreszcie jak dumny Żaglowiec. Zostały już wykonane pomiary takielunku i firma Bryt Sails przystąpiła do szycia żagli. We wnętrzu trwały intensywne prace wykończeniowe. Pomieszczenia sanitarne na dziobie są już gotowe i odgrodzone od kubryka gdzie dalej trwały prace wykończeniowe. Także w części rufowej wykończone są już kabiny i łazienki. W sterówce są już pulpity nawigacyjne. Intensywne prace trwały w ostatniej największej nadbudówce – kambuzowej, gdzie już widać blaty i szafki oraz urządzenia pod zabudowę (kuchenka z piekarnikiem i lodówka). Mechanicy montowali pulpity sterujące pomocniczym napędem silnikowym".
Spotkanie z dziennikarzami było także okazją do przedstawienia ktp. Jerzego Jaszczuka, który objął stanowisko kapitana STS Generał Zaruski, na razie jeszcze w budowie, ale już niebawem pod żaglami. Kpt. Jaszczuk opowiedział zebranym o swych imponujących zawodowych dokonaniach oraz przedstawił najbliższe plany związane z próbami morskimi jednostki.