Kolejne oceaniczne wyzwanie - Olek Doba wraca kajakiem na Atlantyk
Data: 2013-09-24 10:25:44
Autor: Wiesław Seidler
„Nie jestem kandydatem na samobójcę, zdaję sobie sprawę z niebezpieczeństw, jakie czekają mnie ponownie na Atlantyku, ale wierzę, że po czterech miesiącach samotności na oceanie powitacie mnie na Florydzie, a potem ponownie w moich rodzinnych Policach. Pomoże mi pozytywna energia, która zawsze mi towarzyszyła w moich dotychczasowych wyprawach, i którą zawsze doładowujecie telepatycznie moje „akumulatory”, będąc myślami ze mną. Teraz też liczę na was…”
- tak m.in. żegnał się z licznym gronem rodziny, przyjaciół i dziennikarzy znany już w całym świecie niesamowity kajakarz - samotnik z podszczecińskich Polic Aleksander Doba.
Superkolos, jedyny w świecie człowiek, który już raz pokonał solo Atlantyk kajakiem, tylko siłą swoich mięśni, i to z kontynentu na kontynent, z Afryki do Brazylii, czego nikt inny jeszcze nie powtórzył (co wszystkie media relacjonowały). Dla Olka to okazało się za mało, początkowo miał zamiar wybrać się tym samym kajakiem przez Pacyfik, ostatecznie rusza ponownie na Atlantyk, znacznie dłuższą trasą, tym razem z Europy do Ameryki Północnej, a dokładnie z Lizbony na Florydę. Głównym sponsorem, taktykiem i praktycznie organizatorem i opiekunem wyprawy pozostaje kapitan Andrzej Armiński, projektant i budowniczy specjalnego kajaka, teraz jeszcze zmodernizowanego i udoskonalonego, po pierwszej atlantyckiej przeprawie. Wyprawie patronują marszałek zachodniopomorski Olgierd Geblewicz i burmistrz Polic Władysław Diakun, pomogli i pomagają liczni przyjaciele i rodzina…
Tak naprawdę Olek pokonał Atlantyk już trzykrotnie, raz kajakiem i dwa razy jachtem, teraz właśnie w poniedziałek 23 bm. odbyło się w jego rodzinnych Policach oficjalne pożegnanie śmiałka i prezentacja udoskonalonego kajaka (na zdjęciach). Za kilka dni – na przyczepie samochodowej – kajak zostanie przewieziony do Lizbony, na miejsce startu, z czym Oloek czeka na poprawę pogody (nad Lizboną „stoi” w tej chwili niekorzystny niż). Poprzednia atlantycka przeprawa Olka trwała blisko 100 dni, teraz przygotowany jest na co najmnie cztery miesiące samotności na oceanie, na trasie Lizbona – Wyspy Kanaryjskie – Karaiby – Floryda. Tak jak poprzednio przebieg wyprawy można będzie śledzić w internecie, będzie też możiwa stała łączność z Olkiem, nie tylko telepatyczna, a także satelitarna…
Olek, jesteśmy z tobą, będziemy z tobą na Atlantyku, czekamy na twój szczęśliwy powrót…
powodzenia!