Marina przy szafarni bez kontenerów!

Autor: Jerzy Klawiński
Źródło: trojmiasto.pl

Według autorki informacji Katarzyny Moritz, żeglarze, którzy latem przypływają do Gdańska, woleli zwykle korzystać ze swoich toalet i pryszniców na jachtach, zamiast z tych oferowanych w marinie. Nic dziwnego: od powstania mariny w 1997 roku, jej zaplecze stanowią cztery kontenery, z których jeden przeznaczony jest na bosmanat. Od 1 maja, czyli wraz z nowym sezonem żeglarskim, kontenery znikną. Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Gdańsku właśnie rozstrzygnął przetarg na wykonawcę nowego zaplecza dla mariny przy ul. Szafarnia. - Miasto za 2 mln. zł zakupiło pomieszczenia o powierzchni 200 m kw. na parterze kompleksu mieszkaniowo-usługowego Pirelli Pekao Real Estate, które powstało przy ul. Szafarnia - wyjaśnia Grzegorz Pawelec z gdańskiego MOSiR-u. Na zapleczu mariny znajdzie się biuro, automatyczna pralnia, sanitariaty, także dla osób niepełnosprawnych, sauna, pomieszczenia gospodarcze, a nawet mała sala konferencyjna.

Marina zyska też monitoring. - Dzięki niemu dyżurny bosman będzie też mógł obserwować ruch jachtów - wyjaśnia Grzegorz Pawelec. Firma Kamaro, z którą MOSiR już podpisał umowę, ma na wykonanie robót pięć miesięcy. Ich koszt wyniesie 420 tys. zł.

Cieszy nas fakt rozwiązania problemu zaplecza socjalnego gdańskiej mariny, który był sprawą mocno wstydliwą dla grodu z 1000-letnią tradycja morską i nawet spory koszt przedsięwzięcia nas nie zniechęca do przyklaśnięcia planom miasta. Ważne tylko, by zostały perfekcyjnie zrealizowane, a kolejna inwestycją nad Motławą nie była... legendarna już w naszym środowisku "kładka Peruckiego" - mostku (stałego lub zwodzonego) do filharmonii na Ołowiance, zwanej tak od nazwiska jej największego promotora... Bo próba rozwiązania jak w projekcie pokazanym na www.dwazurawie.pl. będzie kosztowała dziesiątki milionów, a i tak utrudni ruch jachtów, zwłaszcza wśród uczestników dorocznych zlotów Baltic Sail, którymi szczyci się dziś miasto nad Motławą....