Przewaga Pingwina, wypadek Gutkowskiego
Data: 2010-10-27 14:04:55
Ósmego dnia regat VELUX 5 OCEANS Amerykanin umacnia swoją przewagę nad Zbigniewem Gutkowskim, a reszta floty pozostaje zdecydowanie z tyłu. Polak miał na jachcie drobny wypadek, ale rana została opatrzona i sytuacja na pokładzie Operon Racing jest opanowana.
Autor: Biuro Prasowe Regat VELUX 5 Oceans
Brad Van Liew (Le Pingouin) mówił nam dziś rano:
"Przez ostatnie kilka dni próbowałem płynąć tak szybko jak się da i uzyskać trochę przewagi nad Gutkiem. Jestem w związku z tym zmęczony, a wiatr zaczyna kręcić, ponieważ zbliżamy się do Wysp Zielonego Przylądka. Moim zdaniem minę je w bezpiecznej odległości i nie utknę tu nigdzie bez wiatru. Mam 50 mil zapasu, co powinno wystarczyć. Udało mi się znaleźć dosyć dobre pod względem meteorologicznym przejście, liczę że nie stracę przewagi jaką wypracowałem." Sam przyznaje, że kosztowało go to sporo snu i wymagało ciężkiego wysiłku, gdyż zmuszał jacht do pracy na granicy bezpieczeństwa: "Próbuję być ostrożny, naprawdę nie chcę żadnej awarii. Można stracić wszystko w jednej chwili. Gutek jest dalej na zachód, jeżeli ja stanę, bez trudu mnie wyprzedzi. Wiele będzie zależało od warunków w strefie ciszy, to będzie następna próba".
Zbigniew "Gutek" Gutkowski próbując odczepić wodorosty od płetwy sterowej zranił się wczoraj o śmigło generatora wiatrowego. Udało mu się opatrzyć ranę i założyć prowizoryczny opatrunek. Żeglarz uzyskał pełną poradę lekarską i pozostaje w stałym kontakcie ze swoim zespołem brzegowym.
"Po prostu jestem na siebie zły. Odczepiałem zielsko, podniosłem głowę, śmigła nawet nie zauważyłem, bo jak się szybko kręci to go po prostu nie widać, no i akurat obróciło się w moją stronę" - powiedział Gutek. "Dzisiaj muszę tę ranę obejrzeć i oczyścić. Nie bardzo mogę wychodzić na zewnątrz, bo fale często wchodzą na pokład, płynę w sporym przechyle. Nie chcę zamoczyć głowy w słonej wodzie. Śmigło i tak było całe w soli morskiej. Rana jest z przodu, gdzieś pod grzywką. Cięcie nie jedno, tylko kilka. Zszyć się na pewno nie da, zostanie szrama" - dodał.
Częściowo przyczyną wypadku jest zbyt niskie umieszczenie śmigła generatora w bezpośredniej bliskości steru. Niestety tego rodzaju mocowania zakładane są fabrycznie w stoczni i zmiana lokalizacji wiatraka możliwa będzie dopiero w porcie etapowym w Kapsztadzie.
"Szczerze mówiąc, to chciałem go od razu wyrzucić, ale potrzebuję prądu, więc nie mogę tego zrobić" - skomentował sytuację Gutkowski.
Sternicy biorący udział w regatach VELUX 5 OCEANS płyną samotnie, ale w razie wypadku mogą liczyć na wsparcie zespołu medycznego. Dzięki zaawansowanym technologiom komunikacyjnym zespół ekspertów służy pomocą 24h na dobę, tak aby żeglarze mogli otrzymać najlepszą poradę w razie potrzeby. W edycji 2010/11 regat VELUX 5 OCEANS, rolę taką pełni Medical Support Offshore (MSOS), zespół doświadczonych lekarzy przeszkolonych w zakresie wypadków na morzu.
Jeszcze w trakcie przygotowań do regat wszyscy zawodnicy przeszli specjalne szkolenie medyczne właśnie na wypadek wyjątkowych sytuacji, które nie są na szczęście częste. Każdy z jachtów jest wyposażony w specjalną apteczkę, zawierającą środki niezbędne nawet przy bardziej skomplikowanych przypadkach, jak złamanie czy konieczność podania dożylnej kroplówki, a każdy sternik wie, co w takiej sytuacji ma robić.
Pytany o warunki i strategię na najbliższy czas, Gutek powiedział:
"Brad jedzie dużo pełniej, na genakerze, więc szybciej, ma teraz lepszą sytuację. Poza tym jest dużo szybszy, a jego jacht 10 lat młodszy od mojego. Ja jadę na razie ostrym kursem, na który nawet nie mam dobrych żagli. Mógłbym pojechać w bok i też założyć genakera, ale moim zdaniem się nie opłaca, bo pojadę szybciej, ale nie w tym kierunku co trzeba. Muszę jechać tak jak teraz jeszcze co najmniej 24 godziny. Jest to trochę dziwna sytuacja, bo w tym rejonie powinniśmy wszyscy jechać na spinakerach."
VELUX 5 OCEANS, organizowany przez Clipper Ventures PLC jest najstarszym indywidualnym wyścigiem dookoła świata, znanym od 28 lat najpierw jako BOC Challenge, a później jako Around Alone. W obecnej edycji trasa liczy pięć odcinków które żeglarze przepłyną w trakcie dziewięciu miesięcy. Po starcie który miał miejsce 17 października z La Rochelle flota płynie do Cape Town, następnie do Wellington w Nowej Zelandii, Salvador w Brazylii i Charleston w USA. Ostatni odcinek biegnie przez Atlantyk z powrotem do Francji. Jachty spodziewane są na mecie VELUX 5 OCEANS w czerwcu 2011.
www.velux5oceans.pl
Zapraszamy na www.velux5oceans.com
Dołącz do nas na twitter.com/velux5oceans
Dołącz do nas na www.facebook.com/Velux5Oceans
Oglądaj nas na Youtube www.youtube.com/velux5oceans2010