Gutek zmienia hals i włącza ogrzewanie
Data: 2010-11-10 15:01:52
W trakcie dzisiejszej porannej rozmowy Gutek nie krył emocji. "Jest możliwość postawienia spinakera, ale muszę wjechać na maszt, pozakładać tam wszystko, a fala jest tak duża, że nie chcę ryzykować, tym bardziej, że Brada i tak nie dogonię.
Autor: Biuro Prasowe Regat VELUX 5 Oceans
On popłynął z poprzednim układem pogodowym, ja musiałem odpuścić ze względu na awarię. Teraz widzi, jak ja jadę i stawia tylko tyle, żeby utrzymać przewagę. Miałem już go na widelcu, ale niestety sprzęt nie wytrzymał" - tak Gutkowski komentował zdarzenia ostatnich dni. Przypomnijmy, że polski żeglarz w weekend stracił kolejny żagiel, a na tym, który mu pozostał, nie jest w stanie płynąć tak szybko jak poprzednio.Bardzo jest jednak zadowolony z możliwości swojego jachtu, jakie odkrywa w trakcie rejsu:
"Miałem naprawdę fantastyczny przebieg dobowy, nie wiem, czy nie był to rekord łódki, bo zrobiłem ponad 350 mil, a w tym 2 godziny dryfowałem. Mogłoby być około 380." Co można powiedzieć na temat głównego rywala - Brada Van Liewa?
"Dobrze płynie, ma szybką łódkę - co tu więcej mówić. A ja walczę z awariami. Chociaż on pilnuje mnie cały czas. Ale ja nie jestem ze szkółki żeglarskiej. Jakbym jechał sam i ścigał się jedynie z czasem, to też bym tak płynął" - mówił Gutek dziś rano.
Pytany o możliwości naprawy uszkodzonych żagli w porcie w Kapsztadzie, Polak mówi tak:
"Mały genaker jest do naprawy, sam bym to zrobił, gdybym miał maszynę do szycia na pokładzie, ale nie mam, więc mogę zapomnieć. W tej chwili jestem zmuszony płynąć na zarefowanym grocie, bo inaczej balans pomiędzy przodem a tyłem łódki jest zakłócony ze względu na małego foka, którego mam z przodu i którego nie mogę zamienić na nic innego. Z dużego genakera nic nie zostało, udało mi się uratować tylko górny roler, bo to droga część, dlatego walczyłem, chociaż powinienem wziąć nóż i wszystko odciąć. Ale taki roler kosztuje ponad 2 tysiące euro, więc warto próbować go wyciągnąć, chociaż przy 30 węzłach wiatru nie było łatwo."
Warunki, w jakich obecnie żegluje Operon Racing przypominają te z Oceanu Południowego - duża fala i silny wiatr. Na niebie widać już Krzyż Południa, którego wcześniej Gutkowski nie mógł znaleźć, bo wciąż żeglował bardziej na wschód niż na południe. Zrobiło się też na tyle zimno, że żeglarz postanowił włączyć ogrzewanie.
"Wczoraj zrobiłem zwrot przez rufę! Pierwszy raz od Wysp Azorskich zmieniłem hals - teraz jadę na prawym, a pół świata jechałem na lewym. Teraz nic mi w łódce w środku nie pasuje, bo jest przechył na drugą stronę. Sporo czasu zajęło mi przełożenie na drugą burtę zapasowego jarzma steru, w którym jest mój generator wodny. Nie jest to łatwe, przy okazji można wpaść do wody."
Na miejsce do Kapsztadu wyrusza właśnie komisja regatowa, zmuszona do przełożenia zaplanowanych wcześniej lotów o prawie tydzień do przodu. Pierwszych jachtów na mecie spodziewano się przynajmniej pięć dni później niż można to szacować według aktualnych pozycji.
Więcej informacji na temat wyścigu oraz pozostałych zawodników na stronie www.velux5oceans.com, również po polsku.
Zapraszamy na www.velux5oceans.com
Dołącz do nas na twitter.com/velux5oceans
Dołącz do nas na www.facebook.com/Velux5Oceans
Oglądaj nas na Youtube www.youtube.com/velux5oceans2010