Projekt rewitalizacji Portu Czerniakowskiego

Data: 2010-12-04 14:32:59

Ocena:

Konkurs na koncepcję planu zagospodarowania obszaru Portu i Cypla Czerniakowskiego wygrała pracownia Tomcat Arch. Design Tomasza Olszewskiego z Piaseczna. Osłonił on port budynkiem wzdłuż ul. Czerniakowskiej, tworząc zaciszne wnętrze. Zaplanował kawiarnię w budynku podwieszonym pod Mostem Łazienkowskim, pieszo-rowerową kładkę nad zatoką i szpaler fontann na Osi Stanisławowskiej.

Źródło: www.gazeta.pl

Port i Cypel Czerniakowski położone są blisko centrum miasta: pomiędzy Wisłą, a Wisłostradą, w okolicy mostu Łazienkowskiego. Do portu jeszcze w latach 60. zawijały statki rzeczne, dziś jest na to za płytki. To zaniedbane miejsce, o którym mało kto wie i którego mało kto odwiedza. Ratusz chciałby je ożywić. Dlatego ogłosił konkurs na koncepcję zagospodarowania tego terenu. W piątek spośród 26 zgłoszonych prac wybrał zwycięską, którą złożyła piaseczyńska pracownia tomcat.arch.design. Nad projektem pracowało czworo dwudziestoparoletnich architektów.

- Planowanie portu zaczęliśmy od tego, że wybraliśmy się na cypel i zastanowiliśmy się, co nam przeszkadza. Oczywiście hałas - mówi Tomasz Olszewski, założyciel pracowni. - Żeby stworzyć przyjazną dla ludzi enklawę, musieliśmy ją odgrodzić od ulicznego zgiełku. Stąd budynek przy Czerniakowskiej. Będzie długi aż na prawie 900 metrów. Żeby elewacja nie była nudna, zaproponowaliśmy obłożenie jej membraną z tworzywa sztucznego rozpiętą na stelażu. Ma budzić skojarzenia z żaglem nabierającym wiatru - opowiada. Budynek powstałby na miejscu dzisiejszych baraków straży miejskiej. W założeniach konkursu zapisano, że zabudowa nie może być wyższa niż 12 metrów. Żeby stworzyć budynek, który miałby sporą powierzchnię i był interesujący dla komercyjnych najemców, zespół Tomasza Olszewskiego zaproponował, żeby do trzech naziemnych kondygnacji dołożyć aż trzy podziemne.

Architekci postanowili też wykorzystać przestrzeń pod mostem Łazienkowskim. - Skoro tu nie ma zieleni, którą należałoby chronić, zabudujmy ten teren. Tak powstał pomysł budynku podwieszonego pod mostem, w którym na przykład mógłby powstać kapitanat portu czy kawiarnia z atrakcyjnym widokiem - tłumaczy Tomasz Olszewski. - Zależało nam na tym, żeby wykorzystać potencjał każdego miejsca. Dlatego ślimakowe podjazdy dla rowerów prowadzące na most Łazienkowski wygięliśmy tak, by nadwieszały się nad nurtem Wisły, nie zabierając miejsca na cyplu. A na czubku cypla zaplanowaliśmy wieżę widokową w kształcie muszli ślimaka. To świetny punkt widokowy, stamtąd rewelacyjnie widać Stadion Narodowy - mówi z zapałem.

Na przedłużeniu kanału Piaseczyńskiego młodzi architekci zaplanowali miejski plac z podwójnym szpalerem fontann. W ten sposób uwypuklili tzw. oś Stanisławowską.

- Ciekawa, przemyślana praca. Nie jest doskonała, ale stanowi doskonałą podstawę do prac planistycznych. A właśnie o to chodziło - mówi Marek Mikos, szef miejskiego biura architektury, który przewodniczył sądowi konkursowemu. Do realizacji założeń pracy konkursowej jeszcze daleko - najpierw musi być opracowany i uchwalony plan zagospodarowania, potem ratusz musi zdecydować, które tereny sprzeda komercyjnym inwestorom, a które zrealizuje samodzielnie.

- Jeżeli ten teren zostanie umiejętnie zagospodarowany, to będziemy mieli perłę w Warszawie - mówił Przemysław Pasek z fundacji Ja Wisła.

Autorami zwycięskiej pracy są Tomasz Olszewski, Maria Jabłońska, Magdalena Olszewska i Agata Żołnowska, na starcie wspierani jeszcze przez Janę Tuszyńską.