Velux 5 Oceans: Kurs na Ocean Południowy
Data: 2011-02-09 14:44:07
Autor: rejsuj.pl
Zawodnicy od drugiego dnia po starcie kierują się prosto na wody Oceanu Południowego. Trzech z nich - Brad Van Liew, Derek Hatfield i Zbigniew Gutkowski płyną w strefie silniejszych wiatrów w przeciwieństwie do Chrisa Stanmore-Majora.
"Żeby wpaść w rytm normalnego funkcjonowania na jachcie potrzebuję jeszcze czasu" - powiedział Gutkowski podczas ostatniej rozmowy.
"Mam nadzieję, że jeszcze doba i się przyzwyczaję. Na Operonie póki co wszystko dobrze. W nocy musiałem jeszcze raz stanąć do wiatru, bo znowu złapałem jakieś glony, pełno tu tego pływa, tak samo jak drzew. Tutaj, na akwenie pomiędzy Nową Zelandią, Hawajami i Wyspą Wielkanocną jest ich naprawdę sporo w wodzie, trzeba uważać. Teoretycznie im dalej od brzegu tym bezpieczniej" - dodał.
Brad Van Liew w porannej rozmowie mówił, że w przeciągu pierwszych godzin wszyscy zawodnicy widzieli się nawzajem, co było wyjątkowe.
"Pierwsza noc była naprawdę super. Byłem bardzo blisko Gutka, a jak zaszło słońce, byliśmy w stanie normalnie ze sobą rozmawiać. W pewnym momencie stanąłem bez wiatru, a Gutek musiał mnie ominąć, bo byliśmy tak blisko, że mogliśmy się zderzyć. Jak dotąd płyniemy prawie wszyscy razem, dobry wyścig. Mam nadzieję, że jeżeli wiatr będzie nam sprzyjał, ten etap będzie również szybki.'"
Chwilę przed startem Chris Stanmore-Major podarł małego foka i pierwsze godziny musiał płynąć na foku sztormowym przez co stracił dystans do pozostałych zawodników. Następnego dnia naprawiał podarty żagiel gdyż może być mu bardzo potrzebny w tym etapie. Tak skomentował wydarzenie:
"Teraz wiatr zelżał, nie ma dużej fali, więc wszedłem znów na maszt żeby założyć foka i mogę już płynąć normalnie. To ważny żagiel - trinquette - używam go kiedy wieje około 40 węzłów wiatru, więc na Oceanie Południowym naprawdę się przydaje."