Velux 5 Oceans: Strefa pomiarowa
Data: 2011-02-15 21:18:30
Autor: rejsuj.pl
Aktualnie wszyscy czterej zawodnicy znajdują się w strefie pomiaru prędkości ale tylko na trzech najlepszych czekają na mecie dodatkowe punkty do klasyfikacji generalnej.
Klasyfikacja ta po dwóch etapach wygląda następująco - Amerykanin Brad Van Liew zajmuje pierwsze miejsce z 30 punktami na swoim koncie, drugi jest Zbigniew "Gutek" Gutkowski płynący na pokładzie Operon Racing z 23 punktami, ze stratą dwóch punktów do Polaka na trzecim miejscu plasuje się Derek Hatfield a zamyka stawkę Chris Stanmore-Major który zdobył do tej pory 16 punktów. Taka sama kolejność utrzymuje się już kolejny dzień żeglugi w III etapie regat.
W ostatnim czasie polski zawodnik zdobył wielu nowych fanów pośród internautów a dodatkowo przez wielu jest uważany za odkrycie tych regat.
Zawodnicy po przejściu pomiaru prędkości będą kierować się do drugiej bramki bezpieczeństwa, ustawionej na 52°S, pomiędzy długością 110 a 100°W.
Zbigniew Gutkowski: "To magiczne miejsce. Ponure i piętrzące grozę. Fajnie na to popatrzeć, dobrze pamiętam. Mount Everest żeglarstwa, ale miejsce kiepskie. To przede wszystkim cieśnina. Piętrzenie się wody, która cyrkuluje dookoła kuli ziemskiej a w tym miejscu napotyka zwężenie. Fala, silny prąd. Do tego jeszcze szelf, z 5 km głębokości robi się kilkaset metrów, po prostu niebezpiecznie. Naturalny przeciąg, w tym miejscu wieje przez 360 dni w roku. Przez te 5 dni wieje tam mniej niż 10°B. Dlatego statki używają Cieśniny Magellana, żeby się w ogóle w tym miejscu nie pojawiać. Teoretycznie lepsze warunki, zaczynają się jakieś 1000 mil dalej. Dopiero tam znika wielka fala. Różnica jest kolosalna pomiędzy Oceanem Południowym a Atlantykiem - jak między Zatoką Gdańską a sztormowym Bałtykiem. Ale w rejsie dookoła świata przejście Hornu to najważniejszy punkt."
Brad Van Liew: "Zaczynam się już do tego przygotowywać psychicznie. Do Hornu jest już teraz bliżej niż do Nowej Zelandii. Codziennie o nim myślę. To kluczowy punkt tego etapu. Nie da się tego zdjąć z głowy. Wszystko zależy od tego, jak ułoży się pogoda. Gutek i Derek są tuż za mną, staram się płynąć na maksymalnej możliwej powierzchni żagli, ale wiem, że mogą mnie dogonić. Walka na całego. Każda z naszych łódek może wygrać ten etap. Najtrudniejszy taktycznie moment czeka nas pomiędzy Hornem a Punta del Este, bo góry Ameryki Południowej mają ogromny wpływ na pogodę w tym rejonie".