Velux 5 Oceans: Do mety mniej niż 200Mm

Jeszcze wczoraj Derek Hatfield znajdował się kilka mil za Polakiem, dziś minimalnie go wyprzedza. Jachty trzech zawodników płynących za liderem znajdują się około 500Mm od mety na której powinni pojawić się dwie doby po liderze.

W trakcie nocnej rozmowy telefonicznej "Gutek" tak komentował swoją sytuację: "Płyniemy w tej chwili lewym halsem - mówię płyniemy, bo widzę blisko Dereka. Próbowałem wczoraj kombinować z żaglami, żeby mnie tak nie doganiał, ale niestety nic lepszego nie wymyśliłem, więc wróciłem do konfiguracji, jaką miałem poprzedniej nocy. Derek niestety mnie w oczach połyka i nie jestem w stanie nic zrobić. Warunki meteorologiczne są stabilne na najbliższe 24-36 godzin, także żadnych zmian konkretnych raczej nie będzie, dojedziemy do środka układu wysokiego ciśnienia i będziemy musieli się przełożyć na drugi hals i prawdopodobnie tym drugim halsem powinniśmy dotrzeć już do mety."

Od kilku dni odległość pomiędzy polskim jachtem Operon Racing a kanadyjskim Active House malała. Gutkowski nie jest w stanie regulować pozycji uszkodzonego kila, co pozwoliłoby mu przyspieszyć. Przy tego rodzaju awariach najważniejsze jest bezpieczeństwo, rywalizacja musi zejść na dalszy plan. Operon Racing płynie więc zdecydowanie wolniej od pozostałych, ale jego celem jest przede wszystkim dopłynięcie do mety tego odcinka.

"Jakiś cud musiałby się stać, żebym mógł obronić drugie, a nawet trzecie miejsce, bo chłopaki mocno cisną, a ja niestety nie mogę regulować położenia kila, bo musiałem go zablokować ze względów bezpieczeństwa w jednym położeniu. Teraz najbardziej skupiam się na tym, żeby doprowadzić łódkę w całości do Punta del Este. Niestety nic więcej nie wymyślę, chciałbym bardzo, ale nie dam rady. Najważniejsze jest bezpieczeństwo."