S/y "Puffin" szczęśliwie ściągnięty z mielizny
Data: 2011-03-16 20:00:53
Autor: rejsuj.pl
Wszyscy lubią historie, które dobrze się kończą. Ostatnio żeglarski świat raczej zalewa nas falą tych tragicznych dlatego pora na dawkę pozytywnych emocji.
Jacht “Puffin" z dwoma osobami na pokładzie w weekend został zniesiony na plażę, jako że ma to być dobra historia nikomu nic się nie stało, jacht również nie został uszkodzony. "Puffin" został bardzo szybko ściągnięty z mielizny dzięki pomocy postronnych osób oraz ratowników. Do incydentu doszło w pobliżu Sovereign Harbour w Sussex.
Dramat rozpoczął się gdy na 42 stopowym jachcie zepsuł się silnik po wypłynięciu z Langney Point niedaleko Beachy Head a w drodze do Sovereign Harbour.
Doświadczona para żeglarzy na pokładzie zdecydowała się na trudny manewr w niesprzyjających warunkach pogodowych wejść do nieosłoniętego portu pod żaglami. Skontaktowali się wcześniej z obsługą mariny przez radio VHF aby uzyskać zgodę.
Ich rozmowę słyszał Mark Sawyer, sternik Eastbourne Royal National Lifesaving Institution, który następnie monitorował żeglugę jachtu. Zorientował się, że “Puffin" jest zbyt blisko linii brzegowej i nawiązał kontakt z parą doradzając im odpłynięcie na pełne morze. Jednak pomimo ich doświadczenia nie byli w stanie walczyć z przeciwnym wiatrem i prądami przez co zostali wyrzuceni na plażę.
Do akcji bardzo szybko wkroczyły łodzie ratunkowe powiadomione przez Marka. Silne wiatry i prąd osadziły kil jachtu głęboko w żwirze co zarazem wyhamowało jacht podczas wyrzucenia na brzeg.
Bob Jeffery z RNLI powiedział: “Czas na ratowanie jachtu uciekał bardzo szybko, w ciągu kilku minut miał przyjść odpływ i nie moglibyśmy nic zrobić do czasu wysokiej wody". Dlatego w porozumieniu z kapitanem jachtu podjęto decyzję o przeprowadzeniu jednej próby ściągnięcia jachtu. Lina holownicza została podana łodzi ratunkowej aby wyciągnąć jacht.
Próba uratowania jachtu i załogi powiodła się dzięki załodze łodzi ratunkowej oraz pomocy innych osób, wszystkie dodatkowe ręce pchające jacht bardzo się przydały.
Ta emocjonująca akcja wydarzyła się w tygodniu podczas którego RNLI obchodził swoje 187 urodziny przypominając w ten sposób jak bardzo ratownictwo morskie jest potrzebne żeglarzom na całym świecie.