Velux 5 Oceans: Gutek pierwszy na starcie 4 etapu
Data: 2011-03-27 18:14:52
Autor: rejsuj.pl Żródło: Biuro prasowe Velux 5 Oceans
O godzinie 18 zawodnicy wokółziemskich regat Velux 5 Oceans rozpoczęli zmagania w czwartym etapie. Z urugwajskiego Punta del Este do Charleston w Południowej Karolinie mają 5700 Mm.
Tym razem Zbigniew Gutkowski był pierwszy na linii startu. Niedługo przed rozpoczęciem tego etapu powiedział:
"Wszystko jest przygotowane tak, jak powinno być, Operon Racing jest gotowy do drogi. Niestety poza awarią główną, czyli kilem. Nie udało się tego tutaj zrobić, nie ma takich warunków, port turystyczny nie pozwala na naprawy stoczniowe. Trzeba mieć nadzieję, że skomplikowane warunki pogodowe w tym etapie pozwolą mi na nadrobienie start jakie będę miał z tego powodu. Zobaczymy. Będę walczył jak zawsze do końca."
Przez pierwsze dwie doby żeglarze powinni płynąć dość szybko, bo prognoza zapowiada korzystne i nietypowe w tej okolicy warunki, czyli kurs z wiatrem.
Pierwsze wyzwanie na trasie to Wyż Świętej Heleny. Zawodnicy mieli już z nim do czynienia po drodze do pierwszego z portów etapowych, Kapsztadu. Wpływ tej ogromnej, wciąż zmieniającej swoje położenie strefy wysokiego ciśnienia sięga od brzegów Afryki do brzegów Ameryki Południowej. Miejmy nadzieję, że wszystkim uda się dobrze taktycznie rozegrać żeglugę na obszarze jego wpływu.
Następnie na trasie napotkają korzystną strefę południowo-wschodnich pasatów z której szybko przemieszczą się do międzyzwrotnikowej strefy konwergencji znanej jako pas ciszy równikowej. Jej nieregularna wielkość jak i obszary działania będą kolejnym wyzwaniem dla zawodników.
Później już prawdopodobnie pożeglują prosto do Charleston w pasatach północno-wschodnich. Pierwsze jachty spodziewane są na mecie po około 26 dniach od startu.
Ponieważ etap czwarty to przede wszystkim taktyka, komisja regatowa wprowadziła pewną innowację. W trakcie tego etapu zawodnicy będą mogli korzystać z "trybu ukrytego" i stać się na 24 godziny niewidoczni dla obserwatorów i rywali.
Z tej możliwości każdy z nich będzie mógł skorzystać dwukrotnie w trakcie etapu, pod warunkiem, że nie będzie to pierwsze 48 godzin wyścigu ani ostatnie 500 mil przed metą. W momencie, gdy skiper zadecyduje o przejściu w tryb ukryty, jego pozycja na interaktywnej mapie regat zostanie zamrożona na jedną dobę a więc i jego taktyka nie będzie znana.