Velux 5 Oceans: Gorąco jak w piekle
Data: 2011-04-06 18:36:59
Autor: rejsuj.pl Żródło: Biuro prasowe Velux 5 Oceans
Dwóch pierwszych zawodników - Brad Van Liew i Derek Hatfield znajdują się w trybie ukrytym, ich pozycje pojawią się dziś w nocy. Na trzecim miejscu wciąż Zbigniew Gutkowski.
Gutek na swoim blogu skarży się na doskwierający upał -
"Jest cieplej niż jak płynęliśmy do Kapsztadu. Prawdę mówiąc piekło. W środku i na zewnątrz. Na zewnątrz lepiej, bo wiatr trochę chłodzi, ale trzeba uważać na słońce. Temperatura wody 35 stopni. Najwięcej na oceanie widziałem 37, ale wtedy już nie ma tam żadnego życia. Dziś rano widziałem wielkie stado delfinów, kilkaset sztuk, ale niestety skierowały się w drugą stronę. Są jeszcze ryby latające, ale już coraz mniej."
Na Operon Racing cały czas problemy ze złamanym bukszprytem. Gutkowski prowizorycznie zabezpieczył go aluminiowymi rumplami i po postawieniu genakera rusza się o wiele bardziej niż zakładał.
"Od rana płynę na dużym genakerze. Wiatru 11 knotów. Po pierwszych obserwacjach widać, że jednak istnieje ryzyko straty całej konstrukcji bukszprytu. Rusza się mocniej niż się spodziewałem. Jednak 13 ton ciężaru łódki + 250 m2 genakera = ogromna siła. Jak wytrzymają aluminiowe rumple, powinno być ok. Warunki szybko zweryfikują złą konstrukcję. Pływałem na wielu podobnych jachtach, były tam bukszpryty mniej solidne niż ten, ale nigdy nie było z nimi żadnych problemów." - napisał na swoim blogu.
Według Zbigniewa Gutkowskiego w tym rejonie Atlantyku przejście równika, do którego jest już niedaleko, powinno być dużo łatwiejsze niż w pierwszym etapie regat.
"Po zachodniej stronie równika na Atlantyku nie ma takiego klasycznego "przebijania się" przez ten rejon. Równik po prostu się przejeżdża. Raz już tak miałem, że cały czas był równy pasat, powyżej dwudziestu węzłów. Zmieniał się lekko jego kierunek, ale w granicach kilku stopni. To będzie moje szóste przejście równika - raz już zdarzyło mi się przechodzić go właśnie bardzo blisko brzegów Brazylii i nie było żadnej strefy ciszy czy zmiennych wiatrów. Na prognozach też wygląda to na razie dobrze. Ale Brad jak teraz "odpalił wrotki" to zatrzyma się pewnie dopiero w wyżu przed samą metą w Charleston."
Komisja regatowa ma wgląd do pozycji ukrytych zawodników co 30 minut, dlatego dzisiaj rano pojawiła się informacja o tym że Brad Van Liew wpłynął już w punktowaną strefę pomiaru prędkości położona pomiędzy 5ºS i 5ºN. Tego rodzaju wirtualne "bramki" ustawiane są w każdym etapie regat VELUX 5 OCEANS i umożliwiają zawodnikom zdobycie dodatkowych punktów w klasyfikacji generalnej. Liczy się jak najszybszy czas w strefie pomiarowej.