Velux 5 Oceans: Ostatnie mile do mety
Data: 2011-05-27 18:41:30
Autor: rejsuj.pl Żródło: Biuro prasowe Velux 5 Oceans
43-letni lider wyścigu Brad Van Liew ma szansę na kolejną pierwszą lokatę, która dałaby mu "czystą" wygraną we wszystkich pięciu etapach. Zbigniew Gutkowski ma 104 Mm przewagi nad Derekiem Hatfieldem, jeśli nic złego się nie stanie to on zdobędzie drugie miejsce w klasyfikacji generalnej wyprzedzając Dereka.
W trakcie żeglugi przez bramkę pomiarową mimo że dla Amerykanina zdobyte na niej punkty nie są zbyt istotne zbliżył się on jednak znacznie do środka niżu, szukając prędkości. Wiatr osiągnął prędkość 47 węzłów (siła 9-10°B) i wygenerował bardzo nieprzyjemną falę.
"Nie jest wielka, ale bardzo krótka i stroma. W tym momencie staram się głównie dbać o jacht - mam trzy refy na grocie i zrzuciłem całkowicie foka. Być może powinienem postawić foka sztormowego, ale mam nadzieję, że te koszmarne warunki zaraz się skończą, a do tego jadę z wiatrem, dosyć szybko. Mam nadzieję, że uda mi się dotrzeć cało do mety już niedługo" - komentował.
Każdy z czterech zawodników płynących w finałowym etapie regat dookoła świata VELUX 5 OCEANS chciałby już być na mecie. Wszyscy żeglują wciąż bardzo szybko, choć skończyła się już bramka pomiaru prędkości. Najszybszy okazał się Brad Van Liew (1 dzień, 19 godzin, 33 minuty - 3 punkty), drugi Chris Stanmore-Major (1 dzień 20 godzin - 2 punkty), trzeci Zbigniew Gutkowski (1 dzień 22 godziny, 20 minut - 1 punkt). Tym samym Gutek wyprzedza o jeden punkt Dereka Hatfielda (2 dni 1 godzina 35 minut).
Po minięciu bramki pomiarowej Zbigniew Gutkowski walczył z kolejną awarią związaną z kilem - na szczęście udało mu się prowizorycznie naprawić powstałe uszkodzenie i Polak żegluje dalej do mety.
"Siłownik kila pękł na pół" - mówił Gutek przez telefon.
"To się stało w nocy, był straszny huk. W pierwszej chwili myślałem, że poleciał maszt" - opowiada.
"To są takie rzeczy, których awarii nie można w żaden sposób przewidzieć."
Po raz kolejny Polak użył rumpli od awaryjnego steru w sposób niestandardowy, sprawdziły się świetnie.
"Zastosowałem też przewiązy z grubej liny typu spektra - jeden ma 6 ton wytrzymałości, założyłem 24. Powinno wytrzymać do końca, wszystko jest dobrze zabezpieczone" - zapewnia Polak.
Operon Racing w tym etapie pobił swoje wszystkie dotychczasowe osiągnięcia, żeglując powyżej 27 węzłów prędkości chwilowej i notując przebiegi dobowe powyżej 350 mil.
"To wciąż bardzo dobra łódka i jestem zaskoczony tym, jak szybko potrafi płynąć, przez ostatnie trzy doby pokonaliśmy ponad tysiąc mil, to naprawdę dużo" - mówił Gutek.
Emocje sięgają zenitu - nie tylko u kibiców, zawodnicy również mają maksymalny poziom adrenaliny, czemu trudno się dziwić przy tak wyrównanym finiszu z jakim mamy do czynienia w tym etapie.
"Pakowałem się już na tratwę" - mówi Gutek,
"Ale jak zacząłem myśleć, jak to naprawić i zacząłem to robić, to zacząłem jednocześnie kombinować, jak tu jeszcze wygrać z Bradem i Chrisem - to nie jest chyba do końca normalne w takim momencie wciąż myśleć o regatach."
Kolejność zawodników w dn. 26.05.2011 na godzinę 12.00 czasu UTC (14.00 czasu polskiego):
1. Brad Van Liew, Le Pingouin (USA): 401 Mm do mety, dystans ost. doby 359 Mm, śr. pr. 15 węzłów
2. Chris Stanmore-Major, Spartan (UK): 79 Mm do lidera, dystans ost. doby 366 Mm, śr. pr. 15,3 węzła
3. Zbigniew Gutkowski, Operon Racing (POL): 113 Mm do lidera, dystans ost. doby 323 Mm, śr. pr. 13,5 węzła
4. Derek Hatfield, Active House (CAN): 190 Mm do lidera, dystans ost. doby 293 Mm, śr. pr. 12,2 węzła
Według raportu z godziny 16 kolejność jachtów jest zachowana, Bradowi do mety pozostaje jużtylko 76Mm i spodziewany jest na niej dziś w nocy. Pozostali zawodnicy powinni dopłynąć jutro.