Tomasz Cichocki rozpoczął samotny rejs non stop dookoła świata
Data: 2011-07-02 23:07:33
14 maja na Sopockim Molo miała miejsce uroczystość pożegnania kapitana Tomasza Cichockiego, wraz z załogą wyruszył w rejs przez Kanał Kiloński do Brestu gdzie odbyły się ostatnie przygotowania do samotnej wyprawy.
Wczoraj o godzinie 11:15 pod okiem Claude Bretona z World Sailing Speed Record Council Tomasz Cichocki na swoim jachcie Delphia 40.3 o nazwie
Polska Miedź wystartował w samotny rejs dookoła świata bez zawijania do portów. Rejs rozpoczął się oraz zakończy we francuskim Breście.
Podczas rejsu z Sopotu do Brestu można było śledzić poczynania kapitana i jego jachtu dzięki systemowi AIS, ale od tej pory jacht powoli będzie się oddalał od zasięgu radarów i za około dwa dni przestanie być widoczny na radarze. Aby nadal można było śledzić jego poczynania na oficjalnej stronie wyprawy stworzono specjalną zakładkę w której
na mapie będzie oznaczana aktualna pozycja jachtu.
Kapitan Cichocki do wyprawy przygotowywał się około osiem lat, w tym czasie dokładnie przemyślał jaki sprzęt będzie mu potrzebny do takiej wyprawy. Zdecydował się na jacht polskiej produkcji specjalnie wzmocniony aby wytrzymał trudne, oceaniczne warunki.
Firma Eljacht z Gdańska zadbała o to, by jacht kapitana Cichockiego wyposażony został w ceniony przez żeglarzy sprzęt nawigacyjny firmy Raymarine. W skład wyposażenia wchodzi autopilot, odbiornik GPS, Chartplotter z radarem, urządzenia pomiarowe oraz dodatkowe bezprzewodowe urządzenie Smartcontroller za pomocą którego kapitan Cichocki może sterować autopilotem oraz wyświetlać niezbędne informacje o głębokości, prędkości jachtu, sile i kierunku wiatru nawet podczas odpoczynku w koi. Jednostka wyposażona jest także w panele słoneczne oraz elektrownię wiatrową służące do uzupełniania energii elektrycznej. Serwis firmy Eljacht po zwodowaniu jachtu w Gdańsku, dokonał niezbędnych ustawień oraz kalibracji urządzeń Raymarine.
Dotychczas tylko dwóch Polaków opłynęło Ziemię samotnie, bez zawijania do portów, trasą na wschód. 30 lat temu dokonał tego kapitan Henryk Jaskuła w 344 dni, płynąc jachtem "Dar Przemyśla". W 2007 roku wyczyn ten powtórzył kapitan Tomasz Lewandowski. Podróż zajęła mu 392 dni.