Nadal chcesz przepłynąć Zatokę Adeńską?
Data: 2011-07-25 16:28:10
Żródło: www.sail-world.com
Twoim marzeniem jest opłynąć świat i mimo wszelkich ostrzeżeń nadal chcesz aby ten rejs wiódł przez Zatokę Adeńską do Morza Czerwonego? Mimo niewyobrażalnych incydentów w ostatnim czasie - dziewięciu żeglarzy przebywa nadal w niewoli a czterech zostało zastrzelonych przez piratów.
Odnotowano tylko jeden przypadek skutecznej obrony przed atakiem piratów dotyczy on 72-stopowego jachtu Capricorn. Do ataku doszło wcześnie rano ponad 600 Mm od brzegu. Gdy piraci otworzyli ogień kapitan wraz z mechanikiem schowali się w maszynowni. Wtedy do akcji wkroczyli strażnicy, którzy płynęli na innej jednostce w niewielkiej odległości jako eskorta Capricorna, weszli na jacht z bronią płosząc w ten sposób piratów. Tylko jacht nieznacznie uszkodzono, na szczęście nikomu z obecnych nic się nie stało.
"Byli, oczywiście, w nieco szoku" powiedział Thomas Jakobsson, szef operacyjny Marynarki Wojennej Cardiff uczestniczący w zdarzeniu.
"Jeśli nie jesteś przyzwyczajony do widoku broni czy sytuacji w której ktoś do Ciebie mierzy - myślę, że nawet jeśli ktoś jest to i tak zawsze będzie to wstrząsające doświadczenie."
Capricorn był jednym z co najmniej 133 jachtów, o których wiadomo, że żeglowały w tamtym regionie od początku roku w tym dwa polskie jachty o których wiele wspominaliśmy - Mantra ASIA i Mantra ANIA.
Do tej pory piraci atakowali statki handlowe widząc w tym ogromne korzyści. Nikt jednak nie wie dlaczego zaczęli atakować jachty a spośród czterech, które zaatakowali tylko w przypadku jednego skończyło się to szczęśliwie.
W lutym, czworo Amerykanów zginęło gdy piraci uprowadzili jacht Quest na którym żeglowali. W tym samym miesiącu porwano jacht ING z siedmioma obywatelami Danii w tym trójką nastolatków.
Ogólnie przyjmuje się, że mimo 23 krajów, które dbają o zapewnienie bezpieczeństwa w regionie jednostki mają wielkie trudności ze skuteczną ochroną przed piratami statków handlowych a próba dotarcia do niewielkiego jachtu na który piraci wchodzą bez problemu jest praktycznie niemożliwe.
"Moja rada jest jedna: Nie płyń, jeśli nie musisz" powiedział Michael Capt Lodge z Urzędu Morskiego USA w Bahrajnie, który doradza statkom podróżującym w regionie.
"Jeśli zdecydujesz się mimo wszystko to trzeba dokładnie rozważyć ryzyko związane z podróżą. Zdawać sobie sprawę z niebezpieczeństwa. "
Pan Jakobsson - były żołnierz sił specjalnych ze Szwecji, był bardziej dosadny.
"Jedź na kemping w Afganistanie, powiedział. "Jestem pewien, że to takie samo doświadczenie."