Nowy Alexander von Humboldt II
Data: 2011-08-18 09:17:23
Autor: Wojciech Maleika
Alexander von Humboldt, wszyscy znamy tą zieloną krypę, okazuje się, że bieżący sezon będzie jego ostatnim… ale nie ma co wylewać łez, będzie miał następcę i to godnego.
Zbudowany w roku w 1906 jako rezerwowy latarniowiec. W latach 1920-1945 pełnił tą służbę, głównie na Bałtyku. Przemianowany na "Kiel", od 1945 roku zajął stałą pozycję u wejścia do Kanału Kilońskiego. W 1957 roku został przypadkowo staranowany przez szwedzki statek i zatonął, w 1959 roku wydobyto go i wyremontowano. W roku 1967 zadania statku przejęła latarnia morska, a on sam był dalej używany jako latarniowiec rezerwowy, głównie na Morzu Północnym. Wycofany ze służby statek został w 1986 r. zakupiony przez niemieckie stowarzyszenie Sail Training Association Germany, propagujące wychowanie morskie młodzieży. Jego portem macierzystym jest Bremerhaven.
W latach 1986-1988 na podstawie planów opracowanych przez inż. Zygmunta Chorenia przebudowano go na trzymasztowy bark i 30 maja 1988 roku otrzymał nazwę "Alexander von Humboldt", na cześć niemieckiego przyrodnika Aleksandra von Humboldta. Od tej pory często bierze udział w zlotach żaglowców, regatach i Operacjach Żagiel. W 1992 po raz pierwszy przepłynął Atlantyk, w 1998 r. odbył rejs do Ameryki Południowej dla uczczenia swojego patrona. Rozpoznawany jest z daleka, przede wszystkim po zielonych żaglach i kadłubie w tym samym kolorze. Zieleń to kolor miasta Brema.
Lata mijają, Humboldt się starzeje, ma już za sobą 500 tys. mil morskich, przepłynięte oceany, wiele razy uczestniczył w zlotach żaglowców ale blachy rdzewieją a statek jest coraz bardziej wyeksploatowany. Roczny koszt utrzymania wynosi już ok. 400 tys. euro i raczej będzie rosnąć. Właściciele stają przed decyzją, kolejny kapitalny remont czy… może zbudować jego następcę ?
Wariant drugi wydaje się być trudniejszy ale bardziej opłacalny z perspektywy wielu lat. W 2008 rozpoczęto zbiórkę pieniędzy, następnie fazę projektowania i budowy nowego żaglowca. W chwili obecnej jest już zwodowany kadłub, gotowe są maszty, żagle są właśnie szyte w Gdańsku. Już od przyszłego sezonu ma dzielnie pływać i szkolić kolejnych młodych żeglarzy. Koszt nowego żaglowca to 15 mln euro. Jest nieco większy od swojego poprzednika, ma 65 metrów i może pomieścić 80 członków załogi.
Czekamy na Ciebie na morzach i oceanach… a swoją drogą, tęsknimy za nowym żaglowcem w Polsce, może warto wziąć przykład z sąsiadów…
PS. Pierwsze 3 zdjęcia to jeszcze stary Alex, kolejne to wizja oraz stan aktualny nowej jednostki. Zdjęcia pobrano ze strony żaglowca https://www.gruene-segel.de/