Radek Kowalczyk wystartował
Data: 2011-09-26 11:37:24
Autor: Milka Jung Żródło: zozz.com.pl
W niedzielę 25 września, o godzinie 17.17 z francuskiego portu la Rochelle wystartowała flota 79 jachtów klasy Mini 6.50. Z numerem 790 na jachcie CALBUD płynie Radek Kowalczyk.
Jednostki przekroczyły linię startu dopiero minutę po starcie - był to hołd oddany pamięci Jean-Marca Allaire'a, osiemdziesiątego zawodnika, który powinien dziś razem z nimi wyruszać w trasę, ale 12 września tragicznie zginął na morzu. Jego jacht płynął pusty, a ciało żeglarza odnaleziono tego samego dnia na plaży. Przyczyny wypadku wciąż pozostają nieznane.
Warunki w trakcie startu warunki były dobre, choć zachodni wiatr wiał słabo, z prędkością zaledwie 6 węzłów. Obecnie jachty żeglują przez Zatokę Biskajską, w kierunku przylądka Finisterre. Z powodu trudnych warunków pogodowych i przeciwnych wiatrów pierwsze jednostki prawdopodobnie będą mijać słynny przylądek dopiero we środę.
Radek Kowalczyk tak komentuje dzisiejszą prognozę pogody: "Rozbudowany niż nad Półwyspem Iberyjskim powoduje brak wiatru. Natomiast jeżeli już wiatr się pojawi, to najprawdopodobniej z niekorzystnych kierunków i będzie wiał prosto w dziób". Nie jest to standardowa pogoda na Biskajach o tej porze roku: "Taka sytuacja meteorologiczna nie zdarzyła się w tym rejonie ani razu w przeciągu ostatnich 20 lat" - dodaje Radek.
W związku z tym pierwszy etap regat prowadzący z Francji na Maderę (1100 Mm) zamiast planowych sześciu dni może zająć dwa razy tyle. Jednak to wszystko są prognozy, które nie zawsze się sprawdzają.
Informacje o Radku będą na bieżąco dostępne na stronie projektu Calbud Mini Transat Team: www.calbudteam.com.pl.
Milka Jung
"Chciałbym, żeby prognoza się nie sprawdziła" - rozmowa z Radkiem Kowalczykiem na chwilę przed startem pierwszego etapu regat Mini-Transat:
Milka Jung: Jak się czujesz przed startem?
Radek Kowalczyk: Jestem niewyspany i zmęczony, ale również podekscytowany - o tych regatach marzyłem całe życie. Przez ostatnie trzy tygodnie mieliśmy bardzo dużo pracy z przygotowaniem jachtu do pokonania Atlantyku.
MJ: Jak oceniasz przygotowanie jachtu?
RK: Po zaliczeniu wszystkich eliminacji jacht wymagał dokładnego przeglądu i szeregu drobnych napraw. Ale znam go jak własną kieszeń, w końcu sam go budowałem. Jest gotowy - na tyle, na ile to było możliwe.
MJ: Jakich warunków możesz się spodziewać w trakcie pierwszych dni na morzu?
RK: Warunki będą bardzo trudne, ponieważ cała trasa zapowiada się przy przeciwnych wiatrach, co wymagać będzie nieustannej i ciężkiej pracy na pokładzie.
MJ: Jaka jest twoja strategia na ten pierwszy etap?
RK: Chciałbym, żeby prognoza się nie sprawdziła (śmiech). Cel jest jeden, ukończyć pierwszy etap i ukończyć całe regaty. Trzymajcie za mnie kciuki!