Więcej informacji oraz rezerwacje na stronie
http://amarant.3oceans.pl/rejsy/A2.htm
Będzie to z pewnością niezapomniany i pełen wrażeń rejs, który pozwoli
nam nie tylko poznać możliwości rozkołysanego Bałtyku (oby był dla nas
łaskawy!), lecz także zwiedzić wiele ciekawych miejsc. Taka wyprawa
zbliży nas zarówno do ludzi na pokładzie, jak i do uzyskania
upragnionego patentu żeglarskiego.
Wyruszając z dobrze nam znanej
Gdyni popłyniemy do szwedzkiej dumy - przepięknie położonej Karlskrony.
Dalej ruszymy w stronę równie malowniczego średniowiecznego miasta Ystad
położonego w południowej części Szwecji, by następnie skierować się w
stronę niemieckiego Sassnitz. Stamtąd będzie już niedaleko do końcowego
portu naszego rejsu - polskiego Świnoujścia, gdzie bogatsi w
doświadczenia i przeżycia z przykrością będziemy musieli się pożegnać
Swoją bałtycką przygodę rozpoczniemy w Gdyni,
porcie wybudowanym, aby zapewnić Polsce morskie okno na świat. Polskim
żeglarzom nie trzeba chyba przedstawiać tego miasta, w którego tradycji i
kulturze Morze Bałtyckie odegrało tak znaczącą rolę. Po opuszczeniu
mariny będziemy żeglować po Zatoce Gdańskiej, osłoniętej pasem Mierzei
Helskiej. Ta część naszej wyprawy będzie okazją do przyjrzenia się
Polsce z perspektywy rozkołysanego pokładu.
Ruszamy na północ w stronę szwedzkiej perły - założonej przez Karola XI Karlskrony. Będziemy
tam mogli poznać wszystkie niezwykłe wojskowe i cywilne zabytki
architektoniczne oraz pamiątki historii morskiej, dzięki którym
Karlskrona została wpisana na listę Światowego Dziedzictwa Kultury
UNESCO. Tuż po przycumowaniu warto zobaczyć - i jednocześnie trudno nie
zauważyć J - największego rynku w Skandynawii, XVII-wiecznego,
zajmującego obszar 2 ha z przepięknie położonymi budowlami Kościoła
Trójcy Świętej i Kościoła Fryderyka. Warto zwiedzić także wieżę ciśnień
z 1863 r. zbudowaną w formie średniowiecznego zamku oraz jeden z
najstarszych budynków w Karlskoronie – pochodzący z 1685 r. i wznoszący
się pośród pięknego parku Kościół Admiralicji (Amiralitetskyrkan),
jeden z największych w Szwecji. Przed drzwiami przywita nas drewniana
figura "Dziadka Rosenboma", legendarnego żebraka, który wyciąga dłoń w
prośbie o datek dla potrzebujących. W Karlskronie znajduje się również
jedna z niewielu funkcjonujących w Szwecji stoczni, otoczona jednak
XIX-wiecznym murem, który ukrywa przed oczami ciekawskich procesy
produkcyjne. Można tam za to zobaczyć np. najdłuższy drewniany budynek w
Szwecji - 320-metrowy warsztat do skręcania lin okrętowych z końca XVII
w. (Repslagarbanan) czy najstarszy suchy dok nad Bałtykiem, wykuty w
skałach w latach 1717-1724 (Polhemsdockan). Żaden żeglarz nie może
przeoczyć możliwości zwiedzenia Muzeum Morskiego, które zapozna nas ze
zbiorami broni oraz modeli okrętów, wyposażenia i maszyn stoczniowych.
Można tam też zobaczyć, jak wyglądało życie na okręcie, prace w dawnych
warsztatach stoczniowych czy bitwy morskie. Sporą atrakcję stanowi
przejście krótkim tunelem podwodnym wśród szczątków okrętu liniowego z
II poł. XVIII w.
Dalej popłyniemy w stronę wybudowanego w XVII w. portu Ystad
, gdzie już przy samym brzegu można w godzinach nocnych usłyszeć
wygrywaną na trąbce melodię, dobiegającą ze szczytu wieży kościelnej i
mającą być dowodem na to, że strażnik czuwa nad bezpieczeństwem miasta.
Nieopodal starego placu Stortorget mieszczą się liczne warsztaty
rzemieślnicze i artystyczne, a w uroczo położonym XIII-wiecznym
klasztorze franciszkanów urządzono Ystadbygdens – muzeum regionu.
Zwiedzając dokładniej starówkę miasta można odnaleźć kilka wspaniale
zachowanych lilipucich domków oraz Norra Port - oryginalną północną
bramę miasta. Warto także przespacerować się zaciszną aleją Norra
Promenaden.
Kolejnym miejscem do którego zawitamy jest niemiecki port Sassnitz
na wyspie Rugia. Już z daleka przybyszów witają dwie latarnie morskie,
które wraz z dawną cesarską wieżą nawigacyjną, urokliwą wioską Vitt i
resztkami wału okalającego dawną słowiańską osadę tworzą grupę
bezcennych zabytków nie do przegapienia. Wieża Schinkelturm wybudowana
ok. 1826 roku jest najstarszą latarnią morską na wybrzeżu Bałtyku.
Półwysep Jasmund, na którym leży Sassnitz, ujmuje niezwykłą
różnorodnością krajobrazów: na ponad 15-kilometrowym odcinku wybrzeża
wyrastają z turkusowych wód morza śnieżnobiałe kredowe skały, które
dochodzą do wysokości 50 m, zaś biegnąca górą droga prowadzi do
najpiękniejszych punktów widokowych na wybrzeżu, z których
najsłynniejszym jest skała Konigsstuhl. Charakterystycznym elementem
miasta, dodającym mu uroku, są przepięknie zdobione białe wille z
przełomu wieków. Port miejski i przystań promowa rozsławiły Sassnitz
jako bramę do Skandynawii. Znajduje się tutaj najdłuższe na Rugii molo,
wychodzące w morze na odległość 1450 metrów. Do innych atrakcji
turystycznych miasta należy potężny trójskrzydłowy Dom Zdrojowy
(Kurhaus) zbudowany przy plaży, a także Muzeum Archeologii Podwodnej,
prezentujące obiekty znalezione pod wodą na niemieckim wybrzeżu Bałtyku -
najważniejszym znaleziskiem jest wrak kogi z czasów, kiedy żył i siał
spustoszenie pirat Störtebeker.
Po odwiedzeniu tych wszystkich
ciekawych i pięknych miejsc czas nieubłaganie będzie wzywał nas do domu.
Wpłyniemy więc na polskie wybrzeże wprost do ojczystego Świnoujścia,
gdzie również jest co oglądać – chociażby XIX-wieczny Fort Gerharda czy
jedną z najwyższych na świecie (68 m) i najwyższą na polskim wybrzeżu
latarnię morską z 1857 r. W centrum miasta warto zajrzeć do
XVIII-wiecznego Kościoła Chrystusa Króla z drewnianym modelem statku z
XIX wieku zawieszonym w głównej nawie. W budynku dawnego ratusza mieści
się z kolei Muzeum Rybołówstwa Morskiego przedstawiające dzieje miasta i
regionu, historię rybołówstwa, zabytkowe przyrządy nawigacyjne, oraz
okazy fauny morskiej. Wędrówka po Świnoujściu pozwoli nam przyzwyczaić
się do myśli o rozstaniu z szumem morza i przywitaniu szarej
codzienności na lądzie.
Brak osób, które obserwują rejs.