Więcej informacji oraz rezerwacja miejsca na stronie:
http://amarant.3oceans.pl/rejsy/A5.htm
Opis trasy:
Ten ciekawie zapowiadający się rejs rozpoczniemy w Świnoujściu, gdzie na początek można odwiedzić parę interesujących miejsc – chociażby XIX-wieczny Fort Gerharda czy jedną z najwyższych na świecie (68 m) i najwyższą na polskim wybrzeżu latarnię morską z 1857 r. W centrum miasta warto zajrzeć do XVIII-wiecznego Kościoła Chrystusa Króla z drewnianym modelem statku z XIX wieku zawieszonym w głównej nawie. W budynku dawnego ratusza mieści się z kolei Muzeum Rybołówstwa Morskiego przedstawiające dzieje miasta i regionu, historię rybołówstwa, zabytkowe przyrządy nawigacyjne oraz okazy fauny morskiej.
Ruszamy w stronę Kanału Falsterbo, który
znacznie skróci naszą drogę do Kopenhagi. Będziemy tam przepływać pod
zwodzonym mostem, łączącym malowniczy cypel Falsterbo z pozostałą
częścią Półwyspu Skandynawskiego.
Następny odwiedzony przez nas port, Kopenhaga,
będzie pewnie jednym z bardziej interesujących punktów programu. Już
samo położenie jest zachęcające: stolica Danii leży na wschodnim
wybrzeżu wyspy Zelandia i częściowo Amagar, a jego
centrum od zachodu otaczają trzy jeziora, od północy - cytadela, a od
wchodu - port. To duże i ciekawe miasto oferuje wiele atrakcji, ale
jednocześnie nie męczy – spacer po nim jest naprawdę bardzo przyjemny.
Wędrując wzdłuż kanału obejrzymy symbol Kopenhagi – pomnik pełnej
wdzięku andersenowskiej Małej Syrenki, zaś paru szczegółów na temat
historii miasta dowiemy się w Muzeum Miasta Kopenhagi. Miłośnikom
poznawania lokalnej kultury polecamy barwną dzielnicę Norrebro, pełną
klubów muzycznych i stanowiącą azyl młodych kopenhażan, zaś ci rządni
mocniejszych wrażeń będą mieli okazję wyszaleć się w parku rozrywki
Tivoli. Godna uwagi jest także imponująca Fontanna Gefion ilustrująca
legendę o powstaniu Zelandii czy nowoczesny budynek biblioteki zwany
Czarnym Diamentem. Niezwykłe Planetarium, Pałac Królewski, parki,
place... wszystkich atrakcji Kopenhagi nie uda nam się zobaczyć, ale
wybór jest duży, więc na pewno nie będziemy się tam nudzić.
Nieco dalej na północ leży port Helsingor –
urocze miasteczko o średniowiecznym klimacie, którego największą
atrakcją turystyczną jest zamek Kronborg uznawany za miejsce akcji
”Hamleta” Szekspira, mieszczący w swych salach m.in. muzeum morskie.
Poza tym warto tam odwiedzić Klasztor Karmelitów i kilka innych
wiekowych budynków, położonych głównie w centrum miasta. Zachęcamy też
do krótkiej wycieczki promem przez Cieśninę Sund, na której drugim
brzegu leży bliźniacze miasto Helsingoru – szwedzki Helsingborg,
witający przybyszów imponującymi schodami tarasowymi króla Oskara II z
przełomu XIX i XX wieku.
Kolejnym miejscem do którego zawitamy jest niemiecki port Sassnitz
na wyspie Rugia. Już z daleka przybyszów witają dwie latarnie morskie,
które wraz z dawną cesarską wieżą nawigacyjną, urokliwą wioską Vitt i
resztkami wału okalającego dawną słowiańską osadę tworzą grupę
bezcennych zabytków nie do przegapienia. Wieża Schinkelturm wybudowana
ok. 1826 roku jest najstarszą latarnią morską na wybrzeżu Bałtyku.
Półwysep Jasmund, na którym leży Sassnitz, ujmuje niezwykłą
różnorodnością krajobrazów: na ponad 15-kilometrowym odcinku wybrzeża
wyrastają z turkusowych wód morza śnieżnobiałe kredowe skały, które
dochodzą do wysokości 50 m, zaś biegnąca górą droga prowadzi do
najpiękniejszych punktów widokowych na wybrzeżu, z których
najsłynniejszym jest skała Konigsstuhl. Charakterystycznym elementem
miasta, dodającym mu uroku, są przepięknie zdobione białe wille z
przełomu wieków. Port miejski i przystań promowa rozsławiły Sassnitz
jako bramę do Skandynawii. Znajduje się tutaj najdłuższe na Rugii molo,
wychodzące w morze na odległość 1450 metrów. Do innych atrakcji
turystycznych miasta należy potężny trójskrzydłowy Dom Zdrojowy
(Kurhaus) zbudowany przy plaży, a także Muzeum Archeologii Podwodnej,
prezentujące obiekty znalezione pod wodą na niemieckim wybrzeżu Bałtyku -
najważniejszym znaleziskiem jest wrak kogi z czasów, kiedy żył i siał
spustoszenie pirat Störtebeker.
Z Sassnitz niedaleko już do Świnoujścia, do którego wrócimy po
tygodniowym rejsie. Spacer po tym miłym miasteczku pozwoli nam
przyzwyczaić się do myśli o rozstaniu z szumem morza i przywitaniu
szarej codzienności na lądzie.
Brak osób, które obserwują rejs.