Kpt. Joanna Pajkowska
wyruszyła 24 czerwca 2008 o godzinie 13:00 GMT w samotny rejs dookoła
świata bez zawijania do portów. Rejs zaczął się w Panamie i tam też, po
przepłynięciu dwudziestu pięciu tysięcy mil ma się zakończyć.
Z
Panamy trasa wiedzie na zachód, przez Pacyfik, wzdłuż północnych
wybrzeży Australii na Ocean Indyjski i dalej, wokół Afryki Południowej
na Atlantyk i przez Morze Karaibskie do Panamy.
Żeglarka płynie
na jachcie „mantra ASIA”, typu „mantra 28”. Jacht ma 8.5 m długości, 2.7
m szerokości, 1.65 m zanurzenia, 3.5 tony wyporności i 60 m2 żagli.
Został zaprojektowany przez Andrzeja Armińskiego i zbudowany w jego
stoczni w Szczecinie. Andrzej Armiński, inżynier budowy okrętów, kapitan
jachtowy, laureat wielu prestiżowych nagród żeglarskich jest
organizatorem i sponsorem tego rejsu.
Kpt. Joanna Pajkowska zna
swój jacht bardzo dobrze, ponieważ startowała na nim w dwuosobowych,
Kobiecych Regatach Dookoła Świata. W ramach tych regat przepłynęła 15
tysięcy mil z Darwin w Australii do Salvador da Bahia w Brazylii.
W rejsie bez zawijania do
portów wszystko, co będzie potrzebne, trzeba zabrać ze sobą: paliwo,
wodę, żywność, części zamienne itp. Jacht ma zbiorniki na 300 litrów
wody; lecz posiada też odsalarkę wody morskiej. Żeglarka będzie
korzystała z żywności liofilizowanej, która jest całkiem smaczna, lekka i
nie zajmuje dużo miejsca. Zaopatrzenie w energię, oprócz silnika
zapewniają baterie słoneczne i generator wiatrowy.
Jacht ma bogate wyposażenie
elektroniczne ułatwiające prowadzenie nawigacji i umożliwiające łączność
mailową i telefoniczną ze światem.
KALENDARIUM:
24 czerwca 2008 godz. 13:00 UT -
Zaczynam w Panamie, po stronie Pacyfiku mój najdłuższy rejs, płynę na
zachód.
4 lipca 2008 - Trawers wysp Galapagos.
6
lipca 2008 - Przecinam równik, teraz będę płynąć półkulą
południową, zerwał się fał grota, został tylko jeden.
13
lipca 2008 - Moje urodziny, przecinam południk 110 W, mam za
sobą 30 stopni długości geograficznej, zostało 330 stopni do końca.
25
lipca 2008 - Trawers Archipelagu Markizów, widzę dwie północne
wyspy.
2 sierpnia 2008 - Trawers malej
wyspy/rafy Flying Venus, przymierzam się do rzucenia kotwicy, aby wejść
na maszt i naprawić fał grota, robi się okropna pogoda, rezygnuję z
kotwiczenia.
6 sierpnia 2008 - Pierwsze
czyszczenie dna z wodorostów, już zarosło!
14 sierpnia
2008 - Przecinam południk 180 stopni, linie zmiany daty, jestem
na półkuli wschodniej.
23 sierpnia 2008 - Już
przepłynęłam 120 stopni - w 60 dni! Zostało 240.
30
sierpnia 2008 - Przechodzę wąskim przejściem Yule Entrance
przez Rafę barierową w strasznej kipieli, dalej Ciesnina Torresa.
6
września 2008- Rzucam kotwicę w okolicach Darwin, wchodzę na
maszt aby naprawić lampę i fal grota, niestety, nie udało się.
8
września 2008 - Kolejne czyszczenie dna z wodorostów.
15
września 2008 - Pękła wanta, wchodzę w morzu na maszt i robię
prowizoryczną naprawę.
26 września 2008 - Staję
na kotwicy w okolicach Dampier (Australia), robię porządną naprawę
takielunku przed Oceanem Indyjskim, udaje mi się też wprowadzić fał
grota
6 października 2008 - Mam za sobą 180
stopni, połowa drogi!
9 października 2008 -
Przecinam południk Mt.Everest.
5 listopada 2008 -
Widzę zarys lądu Afryki.
6 listopada 2008 - W
okolicach Durban uderzyłam w wieloryba, na szczęście z małą prędkością.
11
listopada 2008 - Rzucam kotwicę w okolicy Port Elizabeth, aby
przeczekać złą pogodę, następnego dnia chowam się w Port Elizabeth, aby
przeczekać sztorm.
17 listopada 2008 - trawers
Przylądka Agulhas i Przylądka Dobrej Nadziei.
18
listopada 2008 - Trawers Kapsztadu.
28 listopada
2008 - Przecinam południk 0, wracam na półkulę zachodnią.
3
grudnia 2008 - Pękło okucie zamocowania bomu, robię kilka
napraw, w końcu skutecznie.
7 grudnia 2008 -
Kolejne czyszczenie dna i linii wodnej z wodorostów.
19
grudnia 2008 - Przecinam równik, wracam na półkulę północną.
31
grudnia 2008 - Przechodzę pomiędzy wyspami Trynidad i Tobago,
Morze Karaibskie.
8 stycznia 2009 godz. 13:03 UT
- Po 198 dniach, zero godzinach i trzech minutach rejsu przecięłam
linię startu i mety: południk 079 32’W. KRĄG WOKÓŁ ZIEMI
ZAMKNIĘTY! Wchodzę do portu Colon w Panamie, koniec rejsu.